środa, 1 czerwca 2011

Progres wtórny

Pośpiech, wyścig szczurów! Bankiety, krawaty, konferencje, eventy, spinki do mankietów, wizytówki, fajne samochody, dziewczyny bez imienia, routexy, laptopy, iPhone. W niewielkim stopniu ale musiałem sam się przekonać, że pieniądze szczęścia nie dają i nie prawda, że pomagają je osiągnąć bo to tylko chwilowe złudzenie które trwa tyle ile człowiek ma oszczędności a jeśli ma za dużo w wyniku wygranej w lotto lub spadku po cioci z ameryki to szczerze współczuję emocjonalnego wiezienia. Szczęście jest czymś czego nie mogę dotknąć, rozmienić na drobniejsze, przelać na konto, ubrać na siebie, zjeść, przejechać czy zrobić temu zdjęcie. To stan ducha który mogę kontrolować, tkwi w mojej głowie tylko muszę odgrzebać to „coś” zasypane codziennymi śmieciami, sprawami które instalują mi system. Czy jeśli będę miał Astona Martina DB9, cztery mieszkania i gadżetów więcej niż 007 to w momencie gdy będę po prostu głodny chleb będzie smakował inaczej? Wiatr będzie inny? Trawa bardziej prawdziwa? Kobiety szczere i naturalne? Zapach lasu się zmieni? Pies będzie się cieszył bardziej na mój widok? Spacer będzie innym spacerem? Ulubiona muzyka będzie bardziej ulubiona?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi