wtorek, 7 czerwca 2011

Intercity

Byłem dziś jakiś 144 raz w Warszawce w celach służbowych i szczerze nadal nie wiem dlaczego inny sikają jak szczeniaki z myślą o karierze w wieelkim mieeście jakim jest nasza stolica. Niema takiej wizytówki która wparłaby mnie na szkło… Jeździłem już do „solycy” samochodami gdzie biłem osobiste rekordy prędkości i z pokorą nabierałem doświadczenia w prowadzeniu auta i nikt nie wciśnie mi kitu, że skoro zrobiłem przez ostatnie pięć lat marne 100 000 km mam mniejsze doświadczenie od kogoś kto przejechał 12 000... Po wielu „ciekawych” sytuacjach drogowych zdecydowanie wolę pociąg i pieprzyć, że czasami się spóźnia ale jaki to jest komfort… zawsze wybieram wagon bez przedziałowy bo A – mniej w nim śmierdzi potem, B – jest więcej przestrzeni na nogi, C- jest mniej duszno, D- czasami można obejrzeć coś ciekawego na wyświetlaczach LCD, E- nikt mnie nie słucha i nie patrzy w telefon/mp3/notebooka. Ale zakończmy ten wstęp… Dziś w pociągu udało mi się zainteresować przypadkową kobietę niczym innym jak dystansem do samego siebie. Śmieszna sytuacja - ja siedzę sobie wygodnie z słuchawkami w uszach po czym jakaś niewiasta dotyka mojego przedramienia i pyta czy nie pomogę jej włożyć walizki na górę. Najpierw spojrzałem na jej gabaryty aby się upewnić czy to nie jest jakiś podstęp i mnie nie podsiądzie i kurcze no wyglądała jak filiżanka Rosenthala z serii Biała Maria – Klasyczna, delikatna, droga i chciało się jej dotknąć ustami… no i sru włączył mi się Herkules łapie za tą walizkę no i niebyła aż taka strasznie ciężka ALE ni cholery przy moim wzroście nie mogłem jej wrzucić na górę ;-) zacząłem się zajebiście głośno z siebie śmiać na cały pociąg pytając ją o drabinę. Stanąłem na fotel i dałem radę a co ;-) dziewczyna podobnie zaczęła śmiać się wprowadzając swoje ciało w drżenie i wirowanie i jakoś tak wyszło, że mimo wielu wolnych miejsc odważyła się zapytać czy może usiąść obok i spędziliśmy 4h ze świecącymi czołami gadając o podróżach po świecie… Spoko delegacja! Pełna śmiechu i interesujących historii polecam pociągi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi