wtorek, 31 maja 2011

Złapać oddech

Od dłuższego czasu mam ochotę spędzić kilka chwil ze swoim ciałem w interesujących i alternatywnych miejscach. Zmieniające się widoki, dźwięki, zapachy, przedmioty i kolory… poczuć coś innego niż codzienność. Od zawsze mam cechę którą przypina się do ludzi z tak zwanej osi X a mianowicie strasznie mi się spieszy i chyba trzeba trochę wyluzować bo oszaleję. Jest wiele cudownych miejsc i wydarzeń kulturowych dookoła mnie a z braku czasu niestety wszystko to przepuszczam jak wiatr przez palce. Musze koniecznie naładować baterie bo zwariuje! Na razie zaliczyłem wystawię Plakat Musi Śpiewać w Muzeum Narodowym w Poznaniu. Czekam z niecierpliwością na Malta Festival, potem Festiwal światła SKYWAY w Toruniu muszę tam być! A teraz czas na lunch i piwo w KontenerART nad Wartą gdzie dotrę spacerkiem 2-3 km/h

poniedziałek, 30 maja 2011

Romantyzm

„Człowiek uczy się całe życie” nie każdy się nad tym zastanawia bo dla większości to zwykła, znana regułka pośród codzienności zaślepionej systemowym bytem. Dziś nauczyłem się kolejnego skrawka siebie a mianowicie dotarło do mnie, że jestem romantykiem. Romantyzm ma wiele płaszczyzn dziś bezwzględnie, bez pytania byłem zmuszony wdrożyć w sobie tę związaną z emocjami cierpień najbliższych mi osób a jeśli do tego dołączyć jeszcze empatię której nienawidzę w sobie to w sumie można powiedzieć, że „dźwigam” razem z nimi. Oddał bym wszystko! Czuje się źle bo chciałem dobrze ale to w sumie to moja wina. Prawie tysiąc kilometrów stąd Ojciec ma nogę w gipsie na sześć tygodni czyli bezpłatna egzystencja rodziców i młodszego brata pośród świata faktur, presji i zobowiązań.

niedziela, 29 maja 2011

Inaczej

Wytrzeźwiałem. Poszedłem na uczelnie przeprowadzić prezentację na temat Europy Regionów w procesie integracji europejskiej zrobiłem to inaczej niż do tej pory a mianowicie nie improwizowałem, nie było zabawnie, nie było dyplomatycznego gadania o wszystkim i o niczym, nie było gestykulowania, intonacji, wybić, chodzenia po sali… włączyłem prezentację zrobioną w PP a następnie omówiłem cały temat. Czułem na sobie spojrzenie dosłownie wszystkich spragnionych czegoś co rozbawi, szokuje, daje temat do opowieści, zatyka, powoduje wytrzeszcz oczu, niweluje nudę. Rozczarowali się. Prezentacja była 15 minutowym, konkretnym, skondensowanym materiałem merytorycznym.
Najlepsze Blogi