piątek, 3 lutego 2012

Język

Czym jest wartość intelektualna skoro nie potrafimy jej przekazać? Jak wyrazić siebie w niestandardowy sposób. Ponoć przeciętny polak zna około 5 000 słów a na co dzień korzysta zaledwie z 2000.
Język jest tym co odróżnia ludzi od zwierząt. Jest nieodłączną częścią kultury.
Dziś na świecie ludzie używają ok. 6 tys. Języków, a zaledwie dla 5% z nich są opracowane słowniki.
Języki się mieszają miedzy sobą, powstają hybrydy językowe takie jak np. Spanglish (mix angielskiego z hiszpańskim). W. von Humboldt- „każdy język określa nasze postrzeganie świata, jest czymś więcej niż tylko narzędziem, bo warunkuje nasze postrzeganie rzeczywistości”.

Ponoć język łaciński jest zaczarowanym półmartwym językiem humanistów a wszystkie inne języki służą temu aby się porozumieć z większością społeczną. Używamy takiego języka jaki będzie zrozumiały dla odbiorcy. Jeśli zaczniemy używać wielu wyrazów ocierających się o zasób słów kultury wysokiej w trakcie dialogu z osobą która jest przeciętną jednostką to jest ryzyko, że nie zrozumie przynajmniej części sensu treści jaką staramy się oddać, przekazać naszemu rozmówcy.
Elastyczność językowa to zdolność jaka daje nam możliwość osiągnięcia celu czyli porozumienia choć czasami możemy zostać ocenieni jako „mądrala” choć ponoć jak pisze Ali ibn Abi Talib „Wartość człowieka poznasz po jego języku”. Od zawsze i na zawsze ludzie będą się oceniać między sobą.
Mówi się, że wulgaryzmy zaśmiecają język polski lecz ich zawartość w komunikowaniu jest niezbędna w takich grupach jak na przykład Wojsko. Często wykształceni podoficerowie w celu przekazania jasnej, konkretnej komendy szeregowym żołnierzom muszą używać wulgaryzmów. Podoficerowie mimo swojego potencjalnie bogatego zasobu słów używają języka podwórkowego którym podwładni sami się posługują. W taki sposób reakcja od momentu komendy do wdrożenia jest najkrótsza.
Słynne „Kurwa, ja pierdole” wymawiane przez Marka Kondrada w filmie „Dzień Świra” jest wręcz zabawne biorąc pod uwagę wykształcenie, powagę i podejście do codziennych spraw głównego bohatera. Dziś nawet po analizie całokształtu filmu został uznany czymś więcej niż tylko paradoksem polskiego intelektu i wszedł do Opery zyskując miono sztuki.
Język często świadczy o naszym wizerunku. Ludzie którzy pracują w mediach muszą posługiwać się odpowiednim językiem który jest mutacją elokwencji i prostoty zrozumiałej dla przeciętnych odbiorców z telewizorem. Wizażyści, styliści z ludzi przed kamerą robią piękne lalki które towarzyszą człowiekowi od tysięcy lat. Telewizja żyje z reklam a reklamy sprzedają się jeśli oglądalność jest duża. Wiodące firmy kosmetyczne i odzieżowe sponsorują ubrania i kosmetyki dla show business’u w celu wywarcia chęci zakupowej „ludu szkła”. Wygląd to nie wszystko wystarczy jedna wpadka językowa na antenie i sponsorzy zaczynają się wycofywać.

Język zależy od odbiorcy a nie od nadawcy. Najlepszym przykładem jest O.S.T.R a właściwie 32 letni Adam Ostrowski polski producent muzyczny, kompozytor i raper który jest absolwentem Łódzkiej Akademii Muzycznej w klasie skrzypiec. Jako wykształcony mężczyzna używa złożonego języka często wzbogaconego wulgaryzmami w celu podkreślenia rangi przekazu w muzyce jaką tworzy dla swoich kluczowych odbiorców.

To tyle moich przemyśleń na dzisiejszy dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi