sobota, 25 lutego 2012

Droga

Wyjechałem, wróciłem. Dziś zrozumiałem, że nie mam już do czego wracać, nie mam nic nie mam nikogo jestem biedny jestem już "bezdomny"... Przyjechałem załatwić kilka spraw zdrowotnych ale przede wszystkim odpocząć. Czy odpocząłem? fizycznie na pewno ale psychicznie jestem zmęczony. Od ponad dwóch miesięcy nie robię zupełnie nic czasami zdarza mi się nawet całymi dniami nie opuścić mieszkania a nawet pokoju. Zrozumiałem, że moje życie jest oparte na wiecznym uciekaniu i poszukiwaniu CZEGOŚ. Skończyłem studia, miałem dobrze płatną pracę biurową lecz po 5 latach rzuciłem to i poszedłem w kompletną skrajność - praca w Niemczech na budowie i mam z tego radość. Znam się na wielu rzeczach, dotykałem już wielu zajęć w życiu lecz w żadnej nie jestem specjalistą, jestem dość wszechstronny ale nie jestem specjalistą bo nie znalazłem jeszcze czegoś co mnie zatrzyma na dłużej. Dawno temu wydedukowałem, że dwie najgorsze rzeczy jakie mogą się przytrafić człowiekowi to samotność i brak zajęcia - teraz to odczułem na własnej skórze. Brakuje mi wytrwałości ale jak mam być wytrwały skoro wszystko jest jak bańki mydlane - kolorowe, ulotne i puste w środku. Wczoraj dostałem nowy lśniący telefon od operatora sieci komórkowej oraz fajny tablet... popatrzyłem na to i stwierdziłem, że ludzkość jest biedna skoro karmi się takim chłamem wypchanym surowcem z doliny krzemowej. Dlaczego mnie to nie cieszy? dlaczego zawsze muszę być inny?! Mam inne imię niż wszyscy, jestem niski/niższy niż wszyscy, zawsze muszę odstawić jakiś kosmiczny numer, zawsze muszę być krok do przodu, zawsze mam coś do powiedzenia, zawsze ścigałem się sam ze sobą ZAWSZE! Mam wiele cech które są tylko moje, mam wiele pomysłów które zawsze były, są ale nie koniecznie będą moje, ludzie mnie okradają. Jestem otwarty, przyjaźnie nastawiony, pomocny i lojalny ale NIC nie dostałem w zamian. Zawsze dużo inwestowałem w ludzi bo to ludzie tworzą fundamenty lecz najwyższy czas nauczyć się asertywności. Żeby zwiększyć swoje horyzonty nie mogę się cofnąć ale też nie mogę pozwolić komuś aby mnie śledził, kradł, kopiował, przywłaszczał sobie, naśladował dlatego muszę iść dalej przez most który już podpaliłem. Odnajdę siebie tylko tam gdzie nikt kto mnie znał nie będzie wstanie mnie dogonić. Jestem spakowany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi