czwartek, 19 kwietnia 2012

Senne życie

Często mam sny wojenne dzisiaj śniło mi się, że w doszło do działań zbrojnych sojusza Rosyjsko-Koreaństo-Chińskiego z sojuszem Amerykaństwo-Europejskim czyli kolejna wojna światowa.
Wszyscy korzystamy z internetu jako dobra technologicznego który stał się głównym powodem destrukcji gospodarczej państw oraz destrukcji wychowawczej człowieka.
Potężne rynki Państwowe takie jak telekomunikacja, transport i poczta padają lub są prywatyzowane gdyż przez internet możemy komunikować się za darmo oraz załatwić wiele spraw zdalnie nie wychodząc z domu (właśnie mi się przypomniało, że muszę złożyć PIT dzięki „Bogu” nie muszę jechać 1000km z dwiema kartkami papieru do kochanej RP).
Potęgi napędzające gospodarkę takie rynek muzyczny i film na piractwie tracą 80% zysków. Rzadko kupujemy płyty muzyczne i filmy na DVD, nie chodzimy już na film tylko do kina na popcorn i wodę z cukrem a i tak chodzi o sex. Wypożyczalnie filmów video upadły. Rynek pornograficzny nie sprzedaje filmów gdyż całość jest dostępna w internecie, sex shopy mają coraz mniej oddziałów więc zatrudniają mniej ludzi podobnie jak wszystkie inne sklepy gdyż można robić zakupy przez internet. Waluta przestaje istnieć bo jej drukowanie jest kosztowne a i tak większość transakcji jest realizowana wirtualnie bezgotówkowo. Zamiast wyjść pojeździć na rowerze, jechać na snowboard, pograć w piłkę lub wysłać dziecko na naukę gry na instrumencie łatwiej jest kupić mu komputer. Wszystkie wymienione wyżej rynki tracą na sprzedaży, dziecko traci na zdrowiu powstaje skolioza, problemy ze wzrokiem, problemy z wysławianiem się w kontaktach międzyludzkich, brak odwagi, wstydliwość czy ogólnie pojęty strach przez światem realnym.

Internet powstał w Ameryce w czasach zimnej wojny na wypadek ataku ze strony ZSRR. Internet miał stanowić centrum zarządzania bez stałej siedziby w ramach sił szybkiego reagowania na wypadek ataku nuklearnego. W Chinach i Korei większość stron internetowych do których mamy dostęp jest zablokowana np. YouTube. Dali nam internet a teraz chcą zabrać stara bajka podobnie robi się na ulicy dając kartki na froncie których widnieje postać papieża a potem prosić o parę drobnych. Kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera. Zabili się własną bronią.

Szkoda, że nie mam snów typu siedzę na łące i wpierdalam jabłko albo ganiam motyle czy coś tylko zawsze jakieś takie logiczne filmy dokumentalne. Jakieś dziwne te humanistyczne dusze w tych czasach, dziwne.

Z OSTATNIEJ CHWILI (3 dni później)
http://www.tvn24.pl/-1,1742271,0,1,rosyjskie-i-chinskie-okrety-na-morzu-zoltym,wiadomosc.html

8 komentarzy:

  1. zacnym jest, iż pamiętasz sny :) goń motyla czasami a nie króliczka... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. na wszystko w życiu jest czas, kiedy jak nie teraz... tylko jedna osoba na świecie pisze i mówi w tej formie co Ty

    OdpowiedzUsuń
  3. lekarstwem na całe zło świata byłby koniec internetu?
    blogi byśmy pisali na skałach, też jest alternatywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śmierć jest zawsze dawcą innego życia

    OdpowiedzUsuń
  5. życiodajna śmierć dotknęła mnie, lecz nie wiem jeszcze czy umarłam czy zrodziłam się...

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuję u Ciebie bliskość treści słowa, aż by się chciało o sobie coś..., lecz to nie moje podwórko. Jeszcze nie mam gotowości, nie mam przymusu, nie mam paru końców, one tuż tuż, ciekawie jest. Dyktujesz TU a tam? Co z "nią", gonisz wciąż zatrzymaj ją...

    interesowałeś się już:
    http://www.portalfilmowy.pl/wydarzenia,5,6724,1,1,wideo-Lek-wysokosci-Konopka-Stroinski-i-Dorocinski-o-filmie.html

    ja znam te sceny z ekranu życia tego i tamtego...

    XIII ŚMIERĆ, znam ją osobiście...

    OdpowiedzUsuń
  7. nie podzielił się łzą, umarł w proch, w swej broni jest, już nie zabije mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. zasłyszane dziś: "nie umarłam lecz byłam śmiertelnie zmęczona."

    OdpowiedzUsuń

Najlepsze Blogi