sobota, 19 maja 2012

Tożsamość

Wywiad z Jakszą kończy się jak kofeina na czczo, oddany wersom, karmiony prawdą nie konserwą, produkcja argumentów w dystrybucji słownej cenniejsza niż piękno, struktura ciała sens straciła gdy ego wychyla się nad piętro, zatopiony w żartach trzyma pewnie dumny ironiczny sztandar, uciekł śmierci bo nie wierzył w to co wyszło w kartach, rozmowa przez pryzmat bo jeden kolor mniej wart niż charyzma w świecie nylonu i pudru, miłość z salonu bez kultu, nie muszę mówić wierszem aby kusić dreszcze, wyciągać energię tatuować tożsamość, lojalność wybić na herbie, determinować deszcze,  tyle kłamstwa co rok, że źle mi ze swoją głową nie czuję się jak prorok ale słyszę jak toną zapożyczani co noc a ja jak zwykle w centrum lecz jednak obok.

4 komentarze:

Najlepsze Blogi