sobota, 28 stycznia 2012

Dzień niepodległości

Doszedłem do wniosku, że ludzie są pazerni i cierpią na umysłową anoreksję a światopogląd kończy się na czubku ich własnego nosa. Czy już niema ludzi którzy potrafią patrzeć przez lustro a nie w lustro? Ludzie bez wyobraźni, bez finezji są królami cudzych przekonać bo swoimi nie dość, że trzeba by zarządzać to najpierw trzeba by coś wymyślić, stworzyć, inaczej spojrzeć na wszystko, na siebie z dystansem dłuższym od penisa. Internet zatarł prawdę w komunikacji międzyludzkiej, każdy może podszyć się pod kogokolwiek i wypowiadać się bezczelnie w bezpieczny sposób. Ja potrafię to robić patrząc komuś głęboko w oczy. Internet zniszczył komunikację werbalną i niewerbalną, internet zamiast łączyć oddala ludzi od siebie. Niebawem bez internetu nie poradzimy sobie podczas wybierania pomidorów w markecie. Ciężko uciec od internetu szczególnie, że każdy go ma w telefonie komórkowym.
W latach sześćdziesiątych władze USA obawiając się ataku atomowego ze strony ZSRR, poszukiwały techniki, która mimo takiego wybuchu pozwoliłaby na podtrzymanie systemu interaktywnej komunikacji międzyinstytucjonalnej. Chodziło o niezależną sieć bez ośrodka centralnego sterowania i tak powstał internet który dziś przechodzi swój kryzys.

Gospodarka-kryzys
Internet-kryzys
Człowiek-kryzys.

Internet dosłownie spowodował, że człowiek cofa się w rozwoju. Owszem dostaliśmy dostęp do informacji lecz straciliśmy swoje człowieczeństwo. Informatycy ponoć mają problem z nawiązywaniem kontaktów interpersonalnych, odwagą, pewnością siebie towarzyszy im ciągły strach i obawa przez brakiem akceptacji, zrozumieniem ze strony odbiorcy. Objawy syndromu informatyka ma dziś każdy człowiek bo każdy spędza niezliczoną ilość minut przed monitorem wpatrując się w idiotyzmy opublikowane na Kfejku, ironię w tekstach, muzyka najgorszej jakości zamiast na żywo to w głośnikach od laptopa, cyfrowe obrazy, sex, wirtualne rozmowy, znajomości ograniczone do ilości awatarów na facebooku. Masz wiele znajomych na portalu społecznościowym to znaczy, że jesteś "fajny" interesujący, masz pasję, ukryty talent, hobby i jesteś towarzyski. Gówno prawda! Ktoś ciekawy kiedyś powiedział, że 'iloraz inteligencji tłumu równa się iloraz inteligencji najgłupszej jednostki podzielony przez ilość uczestników" natomiast George B.Shaw napisał "Teraz, gdy już nauczyliśmy się latać w powietrzu jak ptaki, pływać pod wodą jak ryby, brakuje nam tylko jednego: nauczyć się żyć na ziemi jak ludzie".

Dałem się wciągnąć w ten wir nadinformacji. Świat zasypany elektronicznymi odpadkami, śmieci zasypujące nam oczy. Recykling=moderator. Najbardziej śmieszny jest motyw "lubię to" - wystarczy kliknąć! Postaraj się zainteresować człowieka w realnym świecie i opowiedz mu o tym w więcej niż w jednym zdaniu potrafisz?! Założę się, że nie. Ludzie to próżne świnie które idą na łatwiznę. "W tym tygodniu X znajomych obchodzi urodziny, złóż im życzenia" - no kurwa mać! ktoś w ogóle nie utrzymuje z tobą kontaktu i nagle składa ci życzenia bo tak jest fajnie albo bo tak trzeba. Co to kurwa ma być się pytam?! Czy naprawdę muszę pamiętać daty urodzin 2578626 znajomych? NIE! komputer będzie pamiętał za ciebie a ty tylko "Wszystkiego najlepszego" CTRL+C...CTRL+V. Znam tylko jedną osobę która w dzisiejszym zepsutym świecie potrafi składać szczere prawdziwe życzenia.

Zawsze byłem komunikatywny i może dlatego łatwiej mi rozmawiać na żywo niż pisać być może stąd biorą się moje problemy z poprawną pisownią lecz z perspektywy czasu i tak czynię postępy w tym kierunku.

Dziś ogłosiłem własną niepodległość, WOLNOŚĆ od waszego Internetu i mianowałem się dyktatorem tego bloga cesarzem swojego świata w którym to JA będę kontrolował internet a nie internet mnie. Wykasowałem wszystkie zdjęcia, wszystkie wpisy, wszystkie informacje osobiste, wszystkie powiadomienia, filmy i linki z Facebooka po czym dezaktywowałem konto. Spędzałem tam ok 3-4 godzin dziennie w otoczeniu cyborgów. Czytałem treści, wypowiedzi ludzi którzy "nie mają jaj" żeby o tym porozmawiać na żywo to jest dosłownie nie zdrowe.
Nie oglądam telewizji, nie mam dziewczyny, nie będę korzystał z portali społecznościowych w takim razie co ja do cholery będę robił przez cały wolny czas?! Czasami żeby iść do przodu trzeba się zatrzymać a nawet cofnąć dlatego odpowiedź jest prosta - cofnę się w czasie.
Będę żył tak jak żyłem kiedyś będę wychodził częściej na zewnątrz i starał się poznać ludzi, będę korzystał z nóg, rąk, słuchu, węchu, wzroku i przede wszystkim z mowy werbalnej i niewerbalnej.
Będę człowiekiem.

Zamiast 3-4 godzin dziennie podglądać, śledzić, ścigać się z cyfrowymi znajomymi wolę zamienić ten czas na coś na co nigdy nie miałem czasu - czytanie książek a może nawet napiszę własną książkę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi