niedziela, 16 grudnia 2012

Arbeit macht frei



W sobotę wracam do Polski.  Siedemnaście miesięcy spędziłem w kraju „wroga”od dziś każdy dzień jest już ostatni...ostatnia niedziela. Niemcy to słowo staropolskie które jest terminem oznaczającym kogoś kto nie zna naszej mowy ‘niem’.  Tyle czasu tu spędziłem pracując na emerytury ludzi którzy strzelali do mojego dziadka – paradoks jak cholera. Co mogę powiedzieć o Niemcach? Mają szerokie sprawne drogi, Audi, BMW, Mercedesa, Porsche i Volkswagena ale mnie zastanawia jedno – ile poduszek powietrznych i koni mechanicznych potrzebnych jest do stania w korkach? Tyle czasu tracimy w życiu na stanie w miejsc wpatrując się cudzą rurę wydechową, ile to jest paliwa zmarnowanego. Z tą motoryzacją to naprawdę są odjechani ale to już temat na inny post. W wytwarzaniu potrzeb Niemcy są genialni dlatego ich gospodarka tak dobrze funkcjonuje. Termin „merketing” który stał się kierunkiem studiów na całym świecie też został opracowany w Niemczech przez ludzi którzy wybudowali pierwszy supermarket na świecie.  Z ciekawostek napiszę, że to co przeważnie kupujemy znajduje się na półce odpowiadającej wysokości naszej głowy/oczu. Niemcy są też znani z doskonałej chemii  tj. proszki do prania, płyny, szampony, kosmetyki, klej i wiele innych a z ciekawostek powiem iż wszystkie te produkty są tak doskonałe gdyż były testowane na ludziach podczas drugiej wojny światowej. Niemcy są też bardzo prości a czasami nawet nie logiczni np. Jeśli zepsuł się przycisk w pilocie to kupują cały telewizor. Zastanawia mnie też kwestia cyfr a właściwie ich logiczna semiotyczna budowa i nie logiczne niemieckie czytelnictwo przykład? Liczba 23 czytamy jako dwadzieścia trzy a Niemcy tą samo liczbę czytają od tyłu ( dreiundzwanzig. Drei – trzy, zwanzig – dwadzieścia czyli tłumaczą na polski trzy i dwadzieścia). Przyjęło się też, że Niemcy trzymają porządek a z ciekawostek powiem iż pracowałem w wielu domach i fakt od ulicy piękne domy, trawniki z krasnalami, chodniki z kostki brukowej a nie cmentarza ale za domem syf, gnój i rozpierducha po całości. Dlaczego napisałem, że mają chodniki z kostki brukowej a nie cmentarza? Z ciekawostek powiem iż jeśli spacerowałaś kiedyś po jakimś polskim mieście np. w Poznaniu dla przykładu ulicą Długą w kierunki Półwiejskiej to nieuniknione jest stąpanie bo dużych kamiennych płytach o wymiarach jeden metra na pół metra. Otóż te płyty to są odwrócone żydowskie płyty grobowe. Niemcy są też rozpoznawani w świecie z tego, że mają brzydkie Kobiety otóż w Niemczech jest 80 mln ludzi i prawie połowa to obcokrajowcy np. samych Turków jest w Niemczech 5 mln. Krew między różnymi nacjami w Niemczech tak się wymieszała, że praktycznie wszystkie młode Kobiety są piękniejsze niż w telewizji. Azjatka wymieszana z Niemcem, mulatka wymieszana z Niemcem, Polka wymieszana z Niemcem, Rosjanka wymieszana z Niemcem itp. Stare niemki fakt są brzydkie jak kupa po jagodach ale młode naprawdę ładne. Ale nie wszystko złote co się z wierzchu świeci i to dotyczy wszystkich Kobiet na świecie. Hitler gdyby zobaczył co się dzieje z jego aryjską rasą to nie wychodziłby z grobu. Niemcy są też ograniczeni i niezaradni – nie potrafią znać się na wielu rzeczach tak jak Polacy. Niemcy są też głupi, mają gigantycznie niski poziom nauczania a przykładem to, że o twierdzeniu Pitagorasa to wiedzą tylko ci co skończyli studia. Pracowałem już na wielu budowach i obalam kolejny PRowy stereotyp o Niemcach a mianowicie są zajebiście nie zorganizowani! Dosłownie oni potrzebują takiego Firera który będzie ich prowadził za rączkę albo jak ten koleś w rajtuzach z fletem co myszy ganiał albo jak ci co trąbką uczą kobrę bujać biodrami. Ich główną potrawą na wigilię to bratwurst i kartoffelsalat czyli biełbasa w bułce i sałatka ziemniaczana a jak kiedyś mój ojciec poszedł kupić karpia to spojrzeli na niego jak na idiotę bo może karpia to się da kupić ale w paczce a nie żywego. Niemcy są też bardzo zarozumiałym narodem mają zakorzenione już, że są narodem genialnym i przysłowiowy kutas. Niemcy raczej nie znają innych języków obcych bo po co skoro ich język jest najlepszy. Są bardzo głośni i wulgarni w dialogach ale też bardzo uprzejmi dzień dobry, proszę, dziękuję mówią częściej  w ciągu dnia niż mój pies ma pcheł. Niemcy to tradycjonaliści po mniejszych miejscowościach widać to szczególnie wiele nowych domów jest budowane po staremu czyli z muru pruskiego to są belki drewniane oplatane kamieniem a tynkowane wapnem, słomą i gliną. Niemcy może i mają w komputerach różne czcionki ale oni jednak mają swoją czcionkę która jest wszędzie. Niemcy używają raczej stonowanych kolorów a jeśli decydują się na trochę ostrzejsze barwy to na pewno jest to jeden z trzech kolorów który występuje na ich fladze. Z ciekawostek powiem iż podczas Euro2012 jeden z kibiców wywiesił sobie flagę na dachu przy lotnisku w Dortmund a rozmiar tej flagi odpowiadał rozmiarowi jego dachu lecz po kilku dniach odwiedziła go policja gdyż flaga była do góry nogami. W Niemczech nauczyłem się kolejnego zawodu, nabrałem szacunku do ciężkiej pracy fizycznej ubrałem się w cisze i odrobinę pokory. W Niemczech dużo miałem czasu na myślenie, przemyślenie kilku kwestii wymagało tych 17 miesięcy bo staram się nie myśleć o tym o czym wszyscy a więc daje to do myślenia ;)

8 komentarzy:

  1. znalazłam odpowiedź dlaczego ciągnie mnie do rzeczy z górnych półek... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. sprowadzona do odpowiedniej wysokości... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. i kto cierpi na GIGANTYZM? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. od kiedy przyjemnosc nazywamy cierpieniem? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. "miłość jest cierpieniem rzekł zając ściskając jeża" ;)

    OdpowiedzUsuń

Najlepsze Blogi