sobota, 3 marca 2012

Wolność od iluzji

Stało się. Planowałem wrócić do Niemiec za 3 tygodnie lecz doszedłem do wniosku, że jestem tak pustą jednostką, że nie potrafię po prostu nic nie robić. Gubię się. Nie wiem już nic. Jestem rozerwany, jestem w proszku. Siadam nagle wstaje, stoję po czym zaczynam chodzić w kółko i znowu się kładę nie mogę ze sobą wytrzymać chyba wpadłem w depresję. Mam za dużo czasu na myślenie a świadomość otaczającego plastikowego świata zabija mnie, trują mnie ludzie zakłamani, oszukują mnie myśli, oślepiają mnie piękne słowa, moje słowa. Zgubiłem się.
Ledwo zdążyłem na lotnisko, lecz udało się - uciekłem. Kolejny raz uciekłem. Jestem 1000km od siebie - jestem w lustrze.

Wsiadłem dwa dni temu do samolotu w Poznaniu w pochmurny dzień wzbiłem się ponad chmury delektując się błękitem i słońcem ponad humor pogody ducha przyziemnych lotów po czym wylądowałem w Dortmund gdzie dzień jest dłuższy, powietrze inaczej pachnie, jest niewiele cieplej i klatka niewiadomej przestrzeni wita mnie z otwartymi szczerymi ramionami. Czuje się obcy ale jednak lepiej - tu jestem prostakiem, nie zauważalnym obcym człowiekiem czyli w końcu wolny.

Dziś zakaziłem mózg książką "OSHO Księga ego" przeczytałem połowę i zrobiłem głęboki oddech. Uśmiechnąłem się. Książka jest napisana prostym językiem lecz suma wartości znajduje się między wierszami - kocham mówić, słuchać a teraz nawet czytać między wierszami o sprawach wysokiej rangi. Książka naprawdę otworzyła mi oczy doszedłem do wniosku, że mimo iż jestem spostrzegawczy i wiele potrafię dostrzec to nie zauważyłem jednego - siebie.

Dziś jestem dzieckiem. Jestem prostą wolną istotą chłopcem który delektuje się, że wyszedł na spacer z psem który biegał, skakał - cieszył się a ja razem z nim.

Cały czas za czymś goniłem zatracając siebie, siebie prawdziwego. Cały czas prowadziłem racjonale, zaplanowane życie, miałem jakiś plan, schemat działania strategię... nie wiem jak jutro lecz dziś jestem prostym, spontanicznym człowiekiem... do takiego stopnia, że nawet cieszę się, że wprowadziła się obok jakaś nowa sąsiadka, że pies mnie słuchał a teraz śpi i chrapie jak człowiek (jak ja), że najadłem się, siedzę w ciszy, czytam, żyje dla siebie. Jestem wolny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi