Masakra. Niedawno skończyłem 27 lat i jak sobie pomyślę, że to połowa mojego życia a ja nic jeszcze nie zrobiłem to aż odechciewa się wszystkiego. Bez sensu jest pracować, kłócić się, walczyć, stresować, spłacać raty... bez sensu jest mieć samochód, żonę i psa. Co może zaskoczyć człowieka którego ciężko zaskoczyć? to czego nie zna...jeszcze max 6 lat jeśli wytrzymam i ucieknę na koniec świata łapać oddech.
Obawiam się, że na końcu świata jest podobnie, a spłacanie rat faktycznie jest bez sensu. No i posiadanie żony też, jeśli się człowiek nie zakocha. Jak na 27 lat myślisz bardzo prawidłowo, ludzie w tym wieku mają dokładnie taki tok myślenia. Dobrego dnia, a nawet dni wielu.
OdpowiedzUsuńRaczej nie zdecyduję się na ten sam "cykl" na końcu świata.
UsuńSmutny ten wpis. Czytając Twojego bloga odniosłam wrażenie, że dużo przeżyłeś i że jesteś barwnym człowiekiem umiejącym korzystać z życia! :) Ja mam 10 lat mniej od Ciebie, ale czuję cholernie staro... Mam takie poczucie, że spierdoliłam wszystko co mogłam. A Ty idziesz pod prąd, jesteś jak kot chodzący swoimi drogami. Takich ludzi coraz mniej.
OdpowiedzUsuńNie wiem co mam Ci odpisać na to, że "takich ludzi coraz mniej" zobacz co napisała dwa wieki starsza l.BO - ponoć wszyscy ludzie w tym wieku mają tak samo ;)
UsuńOdniosłam się ogólnie do Ciebie, do Twojego bloga, nie tylko do tego wpisu. Myślę, że ludzie w wieku 27 lat mogą być w przeróżnie innych miejscach. To taki wiek, w którym możesz mieć kobietę przy garach i trójkę bachorów, albo możesz być u szczytu kariery, albo być samotnikiem z piwem przed tv. Nie wiem, nie znam się na tym, więc chyba nie powinnam się zbyt obszernie na ten temat wypowiadać. Po prostu widzę to inaczej. Mój ojciec ma 50 lat i on to dopiero bezsensu żyje. A Ty wydajesz się mieć głębszy cel w swoim istnieniu. Pisząc "takich ludzi coraz mniej", miałam na myśli, to, że wydajesz się kimś kto jest tu potrzebny. Kto ma swój cel, swoją ideę. Masz swoje własne okulary przez które patrzysz na otaczający Cię świat.
Usuń