Każdego ranka gdy staram się spojrzeć prawdzie w oczy przed
lustrem widzę niebieskooką pustą głębie która zmarzła wiele razy. Ciemno i
bezwzględnie odziewam się w szaty które są ognioodporne, wodoszczelne i wolne.
Nagle nic staje się wszystkim nagle wszystko staje się niczym. Nie golę brody,
szorstko zostaje spoliczkowany przez płaty miękkiego śniegu który oddziela moją
uwagę od niewidzialności. Myślałem, że potrafię być niewidzialny a jednak
kradnę spojrzenia wczuwając się w rolę lustra. Jeszcze mało widziałem. Nagle
dociera do mnie, że to prawda – niema rzeczy niemożliwych!
oczy niebieskie życie królewskie.
OdpowiedzUsuńkurewskie
OdpowiedzUsuń